| ||||||||||||||||||||||
Leczenie operacyjne nietrzymania moczu u kobiet - aktualne trendyII Katedra i Klinika Ginekologii AM im. F. Skubiszewskiego w Lublinie
Prawidłowa kontrola nad procesem gromadzenia i wydalania moczu zależy od skoordynowanego współdziałania ośrodkowego i autonomicznego układu nerwowego oraz niezaburzonej funkcji pęcherza moczowego wraz z jego systemem zwieraczowym. Ponadto właściwe stosunki anatomiczne stabilizujące połączenie pęcherzowo-cewkowe oraz podstawę pęcherza moczowego stanowią integralną część mechanizmów odpowiedzialnych za prawidłową mikcję. Nietrzymanie moczu (NTM) wynika z nieprawidłowego funkcjonowania jednego lub kilku wspomnianych elementów i jest jedynie objawem, u którego podstawy może leżeć wiele czynników sprawczych. Zgodnie z obowiązującą definicją, wysiłkowe nietrzymanie moczu (WNM) to każdy niekontrolowany jego wyciek związany z aktywnością fizyczną. Powszechność występowania tego zjawiska jest tak duża, że NTM można uznać za problem natury społeczno-ekonomicznej. Prace epidemiologiczne wskazują jednoznacznie, że najczęstszą postacią NTM u kobiet jest jego postać wysiłkowa (stress incontinence) [20]. Cierpi na nie prawie połowa (49%) kobiet zgłaszających tę dolegliwość. U około 22% pacjentek stwierdza się postać naglącą (urge incontinence), a u 29% postać mieszaną NTM (mixed incontinence). Arnfinn i wsp. [4] przedstawili interesującą analizę demograficzną kobiet dotkniętych nietrzymaniem moczu. Badania przeprowadzone u zgłaszających się po poradę z powodu objawów NTM wykazały, że wbrew powszechnie panującej opinii choroba ta dotykała kobiety już w trzeciej i czwartej dekadzie życia. Okazało się bowiem, że pacjentki w wieku 20-29 lat stanowiły 4,4% wszystkich kobiet dotkniętych NTM. Odsetek chorych w wieku 30-39 lat był jeszcze większy, wynosił 12%. Na podstawie tej samej analizy wykazano, że 36% kobiet cierpiących z powodu NTM było w okresie rozrodczym, zaś pozostałe były pacjentkami w okresie menopauzy. Interesujące dane odnośnie globalnej skali problemu przynosi praca Minasiana i wsp. [33]. Autorzy ci przeanalizowali dane epidemiologiczne z 35 badań, z których 10 pochodziło z USA, 8 z Azji, 13 z Europy, 1 z Afryki i 3 z Australii. W 21 badaniach analizowano występowanie NTM jedynie u kobiet, zaś w 14 analizowano to zjawisko u obu płci. Całkowita populacja objęta metaanalizą liczyła 230 000 osób, co pozwala na wyciągnięcie wysoce prawdopodobnych wniosków, odzwierciedlających rzeczywistą skalę problemu. Częstość występowania NTM wyniosła średnio 27,6% w populacji kobiet oraz 10,5% u mężczyzn, co pozwala jednoznacznie na uznanie NTM za chorobę społeczną, ponieważ dotyka więcej niż 5% populacji i to niezależnie od różnic etnicznych i kulturowych. NTM osiąga maksymalną częstość występowania (33% badanej populacji) w piątej dekadzie życia, a więc w okresie wczesnej menopauzy, obniża się pomiędzy 55 a 64 rokiem i ponownie wzrasta do 34% w ósmej dekadzie życia. Jak wynika z danych dostępnych z 14 analizowanych badań, dominującym typem NTM była jego postać wysiłkowa (50%), następnie mieszana (32%) i wreszcie postać nagląca (14%). Potwierdza to wcześniejsze doniesienie Jolleysa, który w dużym materiale klinicznym stwierdził występowanie WNM u 63% pacjentek [24]. W ocenie tego autora dane co do częstości występowania innych postaci NTM były odmienne i kształtowały się następująco: naglące NTM - 25%, postać mieszana choroby - 12%. Dane Minassiana i wsp. są jednak zgodne z innymi badaniami, w których wykazano podobny odsetek WNM, natomiast NTM naglące stwierdzono u 17%, zaś mieszane, w którym obok objawów typowych dla WNM występowały objawy NTM naglącego, u 19% pacjentek [28]. Hunskaar i wsp. [23] uzyskali informacje dotyczące NTM od 29 500 respondentek z Francji, Niemiec, Hiszpanii i Wielkiej Brytanii. Badacze ci stwierdzili, że średnia częstość występowania tego objawu wynosiła 35%, przy czym najmniejszy odsetek kobiet dotkniętych tą dolegliwością odnotowano w Hiszpanii (23%), a największy we Francji (44%). Ponadto stwierdzono, iż pomimo tego, że ponad połowa respondentek musiała stosować podpaski zabezpieczające, jedynie około 30% konsultowało problem z lekarzem, a mniej niż 5% było leczonych chirurgicznie z tego powodu. Podobny odsetek występowania NTM stwierdzono w populacji polskiej [39]. Znaczna częstość występowania NTM powoduje ogromne koszty finansowe i społeczne związane z leczeniem i opieką nad dotkniętymi nim kobietami, dlatego poszukiwanie efektywnych metod leczenia jest sprawą priorytetową [21, 46]. Jak wynika z uproszczonego algorytmu leczenia WNM, leczenie operacyjne nie jest i nie może być pierwszą opcją terapeutyczną oferowaną pacjentkom cierpiącym na WNM (ryc. 1). Z drugiej jednak strony wiadomo, że leczenie operacyjne, pomimo oczywistego ryzyka wystąpienia powikłań, stanowi dla większości pacjentek atrakcyjną opcję terapeutyczną ze względu na możliwość uwolnienia od niezwykle uciążliwej dolegliwości dzięki jednej interwencji i bez konieczności, u większości chorych, stosowania długotrwałego leczenia uzupełniającego.
Z praktycznego punktu widzenia wyróżniamy dwa typy WNM: jeden wynikający z nadmiernej ruchomości prawidłowej pod względem funkcjonalnym cewki moczowej i drugi będący konsekwencją niewydolności zwieracza cewki (ISD - intrinsic sphincter deficiency) [5]. Jednak mimo takiego podziału nie ma konsensusu odnośnie wartości liczbowych profilometrii cewkowej czy wartości ciśnień, przy których następuje wyciekanie moczu, zaś Komitet Standaryzacji Terminologii ICS (International Continence Society) jednoznacznie stwierdza, że istnieje potrzeba dalszych badań zanim te dwa typy zostaną wyróżnione jako odrębne jednostki chorobowe [2]. Jak już wspomniano, leczenie WNM obejmuje metody zachowawcze (ćwiczenie mięśni dna miednicy, elektrostymulację, biofeedback oraz stosowanie stożków dopochwowych o różnej masie i różnym kształcie), farmakoterapię (stosowanie duloksetyny - inhibitora wchłaniania zwrotnego noradrenaliny i serotoniny, oraz miejscowej estrogenoterapii jako leczenia wspomagającego) i wreszcie postępowania zabiegowego, które od połowy lat 90. ostatniego stulecia zostało zrewolucjonizowane przez techniki małoinwazyjne oparte o założenia Teorii Integralnej Petrosa i Ulmstena [35]. Mimo że slingi autologiczne były znane już od wielu lat, dopiero technika TVT (tension free vaginal tape), ze względu na niezwykłą prostotę, dużą skuteczność kliniczną, niewielki odsetek powikłań śród- i pooperacyjnych, stanowiła swego rodzaju przełom w leczeniu wysiłkowej i mieszanej formy NTM u kobiet [36]. Dobre wyniki kliniczne i bardzo krótka krzywa uczenia spowodowały prawdziwą eksplozję różnych systemów chirurgicznych wykorzystujących podstawowe zasady techniki TVT. Obecnie na rynku światowym mamy ponad 20 różnych zestawów chirurgicznych, przy czym w Polsce największą popularnością cieszą się techniki TVT i IVS. W tym aspekcie szczególnie interesujące są dane dotyczące bezpośrednich randomizowanych porównań różnych technik stosowanych w codziennej praktyce. Meschia i wsp. [32] w badaniu wieloośrodkowym porównali efektywność kliniczną obu wymienionych metod. Obie techniki chirurgiczne są bardzo podobne, jedyną istotną różnicą jest rodzaj taśmy polipropylenowej wprowadzanej pod cewkę moczową - w przypadku TVT jest to taśma monofilamentowa (typ I), zaś w przypadku IVS-02 taśma multifilamentowa (typ III), przy czym istotna różnica dotyczy elastyczności taśmy oraz średnicy przestrzeni pomiędzy włóknami polipropylenu (klasyfikacja Amida) [3]. W ramach omawianego badania prospektywnego autorzy przeanalizowali skuteczność obu metod u 190 pacjentek dotkniętych WNM potwierdzonym urodynamicznie - po 95 pacjentek w każdej grupie. W obu grupach stosowano taką samą profilaktykę okołooperacyjną, podając 2,2 g amoksycyliny z kwasem klawulanowym. średni czas trwania operacji nie różnił się i wynosił 27± 6 min w grupie TVT oraz 27± 4 min w grupie IVS-02. W obu grupach stwierdzono po 3 perforacje pęcherza oraz krwiak załonowy u 1 chorej z grupy TVT i u 3 chorych z grupy IVS (NS). Czas powrotu normalnej mikcji był nieco krótszy w grupie IVS (1,1± 1,4 dnia) niż w grupie TVT (1,6± 1,4 dnia) (p<0,015), ale nie miało to istotnego znaczenia klinicznego. Po dwóch latach obserwacji dokonano oceny efektywności zabiegu u 92 kobiet w grupie TVT i 87 kobiet w grupie IVS i nie stwierdzono istotnych statystycznie różnic w subiektywnej (87% vs 78%) ani w obiektywnej (test kaszlowy i test podpaskowy - 85% vs 72%) ocenie skuteczności leczenia. Na uwagę zasługuje jednak, że w analizowanej grupie u 8 (9%) pacjentek w grupie IVS stwierdzono zakażenie i erozję implantowanej taśmy, a w grupie TVT nie odnotowano takich powikłań. Ponieważ nie było to pierwsze tego typu doniesienie mówiące o większej częstości występowania powikłań infekcyjnych w przypadku stosowania taśm multifilamentowych (chociaż ich charakterystyka biomechaniczna znacznie bardziej przypomina więzadła występujące naturalnie w ustroju), firma Tyco (producent multifilamentowych taśm IVS) wprowadziła na rynek taśmy monofilamentowe (typ I wg klasyfikacji Amida) IVS-M, co powinno zaowocować zmniejszeniem powikłań infekcyjnych po ich zastosowaniu. Chociaż ciągle jeszcze na świecie techniką dominującą pod względem liczby zabiegów jest technika załonowa, coraz większe zainteresowanie budzą taśmy zakładane drogą przezzasłonową, ze względu na łatwość techniczną zabiegu oraz minimalizację powikłań śródoperacyjnych. Oczywiście efektywność tej metody, stosowanej od roku 2001, nie jest tak dobrze udokumentowana jak klasycznych slingów załonowych, wprowadzonych do praktyki klinicznej 6 lat wcześniej. Sling przezzasłonowyZasada działania taśmy tego rodzaju jest podobna do klasycznej TVT, różni się jedynie techniką wprowadzania taśmy. Technika wprowadzania taśmy przez otwór zasłoniony (TOT - transobturator tape), wprowadzona przez Delorma w 2001 roku (technika out-in) i zmodyfikowana przez de Levala [9] w 2003 roku (technika in-out), pozwala na uzyskanie podobnej efektywności klinicznej jak klasyczne techniki załonowe przy istotnej redukcji powikłań śródoperacyjnych [11]. W dwóch randomizowanych badaniach klinicznych obejmujących 440 pacjentek sukces terapeutyczny osiągnięto u 96% leczonych w porównaniu do 93% leczonych klasycznym slingiem załonowym [31-32]. Główne powikłania zabiegu tego rodzaju to zakażenie dolnych dróg moczowych, zatrzymanie moczu po operacji (3,4%), krwawienie śródoperacyjne i erozja. Uszkodzenie nerwu zasłonowego jest możliwe, ale prawidłowe ułożenie kończyn dolnych operowanej (uda zgięte prostopadle do stołu operacyjnego oraz kolana podciągnięte w kierunku dogłowowym) zmniejsza takie niebezpieczeństwo niemal do zera, ponieważ odległość pomiędzy narzędziem wprowadzającym taśmę a punktem wyjścia nerwu zasłonowego wynosi wówczas ponad 3 cm, co zapewnia odpowiedni margines bezpieczeństwa. Ostatnio ukazały się dwa doniesienia porównujące skuteczność kliniczną slingu załonowego i przezzasłonowego, świadczące, że jest ona podobna, chociaż czas obserwacji dotyczący techniki TOT jest znacznie krótszy. Neuman [34] porównał efektywność kliniczną TVT i TVT-O (tension-free vaginal tape-obturator) na podstawie obserwacji 150 kobiet (po 75 w każdej grupie) operowanych z powodu WNM. W grupie TVT-O nie wykonywano rutynowo cystoskopii ani nie pozostawiano cewnika w pęcherzu po operacji. Ponadto, w tej grupie nie stwierdzono powikłań takich jak perforacja ściany pęcherza moczowego (8% w grupie TVT), krwawienia śródoperacyjnego (4% w grupie TVT), trudności z opróżnianiem pęcherza moczowego po operacji (5% w grupie TVT), zakażenia pola operacyjnego (2,7% w grupie TVT) ani pooperacyjnych zaburzeń statyki przedniej ściany pochwy (1,3% w grupie TVT). Krzywa uczenia techniki TVT i TVT-O była taka sama, a odsetek całkowitych wyleczeń wynoszący > 90% nie różnił się w obu analizowanych grupach. Przedstawione dane upoważniają do konkluzji, że technika TVT-O pozwala na utrzymanie dużej skuteczności terapeutycznej techniki TVT, przy znacznej redukcji powikłań śródi pooperacyjnych. Podobne wyniki przedstawili Liapis i wsp. [30], którzy dokonali analizy wyników leczenia 91 kobiet operowanych z zastosowaniem jednej z obu technik. Chore w każdej z analizowanych grup nie różniły się istotnie pod względem wieku, BMI, statusu menopauzalnego oraz statyki dna miednicy. Czas operacji w grupie TVT-O był istotnie krótszy w porównaniu z grupą TVT (17,4± 6,9 min vs 26,7± 8,6 min). śródoperacyjna utrata krwi była porównywalna w obu grupach. Nie stwierdzono różnic w czasie hospitalizacji pacjentek w obu grupach. Odsetek całkowitych wyleczeń wynosił 89% w grupie TVT i 90% w grupie TVT-O. Autorzy konkludują, że skuteczność kliniczna obu technik chirurgicznych oceniona na podstawie obserwacji krótkoterminowej (12 miesięcy) jest taka sama. W badaniach własnych, w których porównaliśmy skuteczność techniki slingu załonowego (IVS-02) ze slingiem przezzasłonowym (IVS-04), również wykazaliśmy podobną skuteczność obu technik, czemu towarzyszyło istotne zmniejszenie powikłań śródoperacyjnych w przypadku techniki TOT [41]. Zwieracz hydraulicznyZastosowanie zwieracza hydraulicznego w celu leczenia WNM zostało po raz pierwszy opisane przez Scotta [44]. Wskazaniami do implantacji sztucznego zwieracza były dysfunkcje pęcherza i cewki moczowej o podłożu neuropatycznym oraz wady wrodzone powodujące NTM. Ostatnio wskazania do tego typu zabiegu zostały rozszerzone do urodynamicznie potwierdzonego NTM będącego następstwem ISD, jeżeli klasyczne metody chirurgiczne okazały się nieskuteczne [26]. Jednakże dane kliniczne dotyczące efektywności klinicznej tego zabiegu są nieliczne. Z przeglądu literatury [26] wynika, że sukces można osiągnąć u >90% pacjentek, u których inne techniki zawiodły. Należy jednak pamiętać, że przebyta radioterapia miednicy jest przeciwwskazaniem do implantacji zwieracza ze względu na bardzo duże ryzyko powikłań erozyjnych. KolposuspensjaW świetle dostępnych badań jedynie kolposuspensja sposobem Burcha oraz zabiegi slingowe (TVT i TVT-like) przeprowadzane drogą załonową lub przezzasłonową są obecnie postępowaniem z wyboru u chorych dotkniętych WNM i mieszaną formą NTM z przewagą komponentu wysiłkowego. Należy jednoznacznie stwierdzić, że plastyka przednia (kolporrhaphia interior) i jej niezliczone odmiany, operacje igłowe, jak również klasyczna operacja Marchalla-Marchettiego-Kranza nie są metodami zalecanymi do leczenia WNM w świetle danych zgromadzonych zgodnie z zasadami EBM (evidence based medicine) [6, 17, 18].
Nowe trendy w leczeniu chirurgicznym WNM u kobietTechniki slingowe (zarówno załonowe, jak i przezzasłonowe) są technikami z wyboru w leczeniu WNM u kobiet ze względu na prostotę zabiegu (krótką krzywą uczenia) oraz dużą efektywność kliniczną (w dużej mierze niezależną od ośrodka, w którym operacja jest wykonywana). Należy jednak podkreślić, że dotyczy to jedynie oddziałów, w których liczba zabiegów określonego typu przekracza 50 rocznie, bo dopiero przy takiej liczbie odpowiednie doświadczenie kliniczne pozwala na uzyskiwanie wyników powtarzalnych. Chociaż wspomniane zabiegi uważa się za małoinwazyjne i tym samym obciążone niewielką liczbą powikłań śród- i pooperacyjnych, to jednak powikłania i tutaj są nieuniknione, jakkolwiek ich odsetek jest niewielki (tab. 1). Dlatego ciągle trwają poszukiwania nowych metod chirurgicznych pozwalających na dalsze zmniejszenie ryzyka powikłań przy zachowaniu dużej skuteczności klinicznej. W ciągu ostatnich dwóch lat szczególne zainteresowanie budzą dwie nowe techniki, ponieważ obie znacznie upraszczają przeprowadzenie operacji: TFS (tissue fixation system) i TVT Secure (Gynacare).
TFS
Zabieg przeprowadzany jest zazwyczaj w krótkotrwałym znieczuleniu ogólnym, a średni czas jego trwania wynosi 5-10 min. Petros i Richardson (37) przedstawili dane dotyczące efektywności tej metody u 36 pacjentek w wieku 35-87 lat (średni wiek 55 lat). Przed operacją chore wypełniały kwestionariusz objawów NM, 24-godzinny dzienniczek mikcji, przeprowadzano test kaszlowy, ultrasonografię przezkroczową oraz pełne badanie urodynamiczne. Po potwierdzeniu rozpoznania WNM u wszystkich chorych wykonano zabieg korygujący, wykorzystując technikę TFS. średni czas trwania zabiegu wyniósł 5 min. Po obserwacji trwającej od 3 do 15 miesięcy (średni czas obserwacji = 9 miesięcy) potwierdzono obiektywnie (próba kaszlowa i test podpaskowy) wyleczenie u 83,4% operowanych. U żadnej nie obserwowano zalegania moczu w pęcherzu po operacji. Podobne wyniki przedstawili autorzy austriaccy, prezentując serię 20 chorych na WNM potwierdzone urodynamicznie [1]. Odsetek wyleczeń w ich materiale wynosił 94%, jakkolwiek zaobserwowali oni jedną erozję taśmy w 14 tygodniu po operacji oraz 1 przypadek nawrotowego nietrzymania moczu po 3 miesiącach od zabiegu. Ponadto u 1 chorej we wczesnym okresie pooperacyjnym istniała potrzeba cewnikowania pęcherza z powodu zatrzymania moczu, które ustąpiło samoistnie. W badaniach własnych [42] przeprowadzonych pomiędzy kwietniem a czerwcem 2005 roku zastosowaliśmy technikę TFS u 30 chorych w wieku 43-74 lata (średni wiek 54,5 lat), u których WNM potwierdziliśmy urodynamicznie. Zabieg przeprowadzaliśmy w krótkotrwałym znieczuleniu dożylnym, a średni czas jego trwania wynosił 5 min. U 26 chorych wykonaliśmy jedynie TFS, u 3 dodatkowo usunęliśmy macicę drogą pochwową z powodu całkowitego wypadania macicy (POP-Q IV), a u jednej z powodu zaburzeń statyki przedniej i tylnej ściany pochwy wykonaliśmy dodatkowo zabieg posterior IVS oraz anterior bridge. Na podkreślenie zasługuje niewystępowanie jakichkolwiek poważnych powikłań śródoperacyjnych (uszkodzenie pęcherza moczowego, nasilone krwawienie). W prezentowanym materiale zaburzeń statyki pochwy nie obserwowano u 20 pacjentek (66,7%), u 7 stwierdziliśmy II stopień, a u 3 IV stopień zaburzeń statyki w skali POP-Q. Ponadto 3 chore w przeszłości przeszły zabiegi korygujące: u jednej wykonano nieskuteczną kolposuspensję sposobem Burcha, a u dwóch dodatkowo przezpochwowe usunięcie macicy. Skuteczność leczenia oceniano w odstępach 3-miesięcznych, a aktualny średni czas obserwacji wynosi w naszej grupie 12 miesięcy. Jest to więc okres wymagany do oceny średnioterminowej. Podobnie jak w materiale Petrosa i Richardsona, stwierdziliśmy dużą efektywność kliniczną techniki TFS w leczeniu WNM u kobiet. W oparciu o test kaszlowy oraz kwestionariusz oceny jakości życia stwierdziliśmy całkowite wyleczenie u 21 pacjentek (70%), poprawę istotną klinicznie (okazjonalne epizody WNM) u 7 (23,3%) kobiet oraz niepowodzenie u 2 (6,7%). Ponadto w omawianym okresie obserwacji nie stwierdziliśmy przemieszczenia się kotwiczki tkankowej, jak również powikłań erozyjnych. Reasumując, na podstawie dostępnych danych klinicznych można stwierdzić, że TFS stanowi rzeczywiście interesującą opcję terapeutyczną pozwalającą na skuteczne leczenie WNM u kobiet. TVT Secure (Gynacare)TVT Secure (Gynacare) jest prostym systemem operacyjnym umożliwiającym założenie monofilamentowej taśmy polipropylenowej pod środkowy odcinek cewki moczowej (ryc. 4).
System składa się z taśmy polipropylenowej o długości 8 cm, zakończonej po obu stronach elementami umożliwiającymi umocowanie taśmy w tkance przepony moczowo-płciowej ("insercja" w kształcie litery U) lub w błonie zasłonowej ("insercja" w kształcie hamaka). Umieszczenie taśmy umożliwiają ostrza na obu końcach taśm, które zostają usunięte po uzyskaniu odpowiedniego napięcia taśmy. Należy podkreślić, że w przypadku "insercji" w kształcie hamaka kontrola cystoskopowa pęcherza moczowego nie jest konieczna. Dotychczas brak jest danych klinicznych dotyczących skuteczności tej nowej metody, zaprezentowanej po raz pierwszy na sympozjum IUGA (International Uro-Gynaecological Association) w Atenach we wrześniu 2006 roku. Metoda ta oparta jest również na pryncypiach teorii integralnej, dlatego wydaje się logiczne, że jej skuteczność długoterminowa będzie podobna do skuteczności innych technik slingowych, jakkolwiek dopiero obserwacje długoterminowe pozwolą na zweryfikowanie tego przypuszczenia. Dodatkową zaletą systemu TVT Secure (podobnie jak TFS) jest to, że końce taśm nie są przeprowadzane przez skórę, co powinno zaowocować zmniejszeniem odsetka powikłań spowodowanych przez zakażenie. Podsumowanie - wskazówki praktyczne
Piśmiennictwo:
komentarze
Hello there,
My name is George and I'd like to know if you would have some interest to have your website here at przeglad-urologiczny.pl promoted as a resource on our blog georgemartjr.com ?
We are updating our broken link resources to include current and up to date resources for our readers. Our resource links are manually approved allowing us to mark a link as a do-follow link as well
.
If you may be interested please in being included as a resource on our blog, please let me know.
Thanks,
George
|