| ||||||||
Czy pacjent z rakiem gruczołu krokowego w stadium rozsiewu może odnieść korzyść z leczenia definitywnego guza pierwotnego? Badanie na podstawie analizy danych z badania SEERProstatektomia radykalna lub radioterapia należą do standardowych metod leczenia pacjentów z rakiem gruczołu krokowego ograniczonego do narządu i przewidywaną długością życia powyżej 10 lat. W przypadku miej scowego zaawansowania powszechnie stosowana jest radioterapia z hormonoterapią (androgen deprivation therapy - ADT). Jednakże u pacjentów z przerzutami w momencie diagnozy terapia hormonalna (ADT) pozostaje leczeniem z wyboru. Pomimo tego, że wiele danych wskazuje na zwiększoną przeżywalność po redukcji wielkości guza w przypadku innych nowotworów, w tym leczeniu samego guza pierwotnego, nadal niewiele jest danych w tym aspekcie dotyczących mężczyzn z rozpoznaniem przerzutowego raka gruczołu krokowego (me-tastatic prostate cancer - mPCA). Celem badania była ocena wpływu definitywnego leczenia miejscowego (local therapy - LT) raka gruczołu krokowego (prostatektomia radykalna lub radioterapia) na przeżycie u mężczyzn z przerzutową postacią raka gruczołu krokowego na podstawie analizy danych badania SEER. Do oceny przeżycia pacjentów z mPCA poddanych definitywnej terapii użyto informacji z bazy danych badania SEER (2004-2010). Pacjenci z udokumentowanym stadium IV choroby (M1a-M1c) zostali podzieleni na 3 grupy: 1) grupa PR (po prostatektomii radykalnej) (n=245); 2) grupa BT (po brachyterapii) (n=129); 3) grupa NSR (pacjenci bez zabiegu chirurgicznego lub radioterapii) (n=7811). Do obliczenia całkowitego przeżycia (overall survival - OS) zastosowano metody Kaplana-Meiera. Wieloczynnikowa analiza regresji została użyta do obliczenia przeżycia specyficznego dla choroby (disease-specific survival - DSS) oraz identyfikacji czynników związanych ze śmiertelnością (cause-specific mortality - CSM). Pięcioletnie całkowite przeżycie (OS) i przewidywany DSS były znamiennie statystycznie wyższe u pacjentów poddawanych prostatektomii radykalnej (odpowiednio o 67,4% i 75,8%) lub brachyterapii (odpowiednio o 52,6% i 61,3%) w porównaniu z pacjentami bez leczenia (grupa NSR), tj. odpowiednio o 22,5% i 48,7% (p <0,001 ). Wykonanie prostatektomii radykalnej lub brachyterapii u pacjentów z mPCA było związane z obniżeniem CSM (p <0,01). Podobne wyniki odnotowano niezależnie od stopnia zaawansowania klinicznego (M) zgodnie z AJCC (American Joint Commit tee on Cancer). Do czynników związanych z wyższym CSM u pacjentów poddawanych leczeniu miejscowemu zaliczono: 1 ) stopień T4 wg AJCC; 2) raka o wysokim stopniu złośliwości; 3) PSA -20 ng/ml; 4) wiek - 70 lat; 5) powiększone węzły chłonne miednicy (p <0,05). Głównym ograniczeniem tego badania był brak danych o ewentualnym zastosowaniu terapii systemowej w bazie danych SEER, co również mogło wpłynąć na długość przeżycia. Ponadto najważniejsze wnioski z tego badania są następujące: 1) poprawę przeżycia po leczeniu miejscowym obserwowano bez względu na stopień rozsiewu nowotworowego (M1a-M1c); 2) liczby zgonów z przyczyn nienowotworowych nie różniły się pomiędzy grupami. Mechanizmy leżące u podstaw korzyści przeżycia po leczeniu cytoredukcyjnym pozostają nieznane. Możliwe potencjalne mechanizmy w przypadku mPCA obejmują: 1 ) usunięcie czynników stymulujących rozwój nowotworu i cytokin immunosupresyjnych; 2 ) zmniejszenie całkowitej masy guza nowotworowego, co być może pozwala na lepszą odpowiedź dla zastosowanej hormonoterapii i/lub chemioterapii; 3 ) eliminację głównego źródła rozsiewu wolno krążących komórek przerzutowych. Wcześniejsze bada nia wykazały, że zwiększona ilość wolno krążących komórek nowotworowych związana jest z progresją guza i skróceniem czasu przeżycia. Usunięcie nowotworowo zmienionego gruczołu krokowego może prowa dzić do zmniejszenia liczby wolno krążących komórek przerzutowych, a co się z tym wiąże poprawiać rokowanie u tych chorych. Podsumowując, autorzy podkreślają, że analiza danych pacjentów z mPCA z dużej bazy danych SEER (pomimo wielu ograniczeń, jak niedokładne dane o metodach radioterapii) pozwala stwierdzić, iż leczenie miejscowe przynosi korzyści w długości przeżycia pacjentów z rakiem gruczołu krokowego w stadium rozsiewu. Wydawałoby się, że największą korzyść z leczenia miejscowego odniosą tylko pacjenci w stadium zaawansowania M1a. Przeprowadzona analiza pokazała, że istotne korzyści odnoszą pacjenci z wszystkich grup, tj. M1a, M1b i M1c. Jeśli to prawda, fakt ten będzie krytyczny dla definiowania kryteriów włączenia do prospektywnych badań klinicznych. W związku z tym dalsze badania prospektywne oceniające wpływ leczenia miejscowego na przeżycie u pacjentów w stadium rozsiewu raka gruczołu krokowego są niezwykle potrzebne. Oprac.: dr n. med. Kajetan Juszczak W przypadku raka gruczołu krokowego szpik kostny jest najczęstszym miejscem występowania przerzutów. Obecność przerzutów kostnych ma bardzo istotny wpływ na rokowanie i leczenie. Należy pamiętać, że u pacjentów w fazie mikroprzerzutów w szpiku kostnym nie stwierdza się nieprawidłowości w konwencjonalnych badaniach obrazowych, scyntygrafii kośćca, parametrach biochemicznych i/lub hematologicznych. Dlatego też poszukiwanie komórek wykazujących dodatnią ekspresję dla cytokeratyny lub antygenu specyficznego dla gruczołu krokowego (prostate-specific antigen - PSA) w aspiratach szpiku kostnego (bone marrow aspira-tes - BMAs) zostało użyte w celu detekcji mikroprzerzutów. Jednak wykrycie takich komórek nie pozwala na jednoznaczne potwierdzenie obecności prawdziwego mikroprzerzutu z uwagi na to, że komórki te może charakteryzować wiele cech wspólnych z komórkami typowymi dla gruczołu krokowego (circulating prostate cells - CPCs) wykrytymi w krążącej krwi. W wybranych przypadkach wykrycie rozsianych komórek nowotworowych (disseminated tumor cells - DTCs) pozwala ocenić stadium zaawansowania choroby (faza uogólnionego rozsiewu), co wydaje się mieć kliniczne znaczenie w kwalifikacji do włączenia terapii systemowej. Ocena aspiratów szpiku kostnego i materiału uzyskanego z trepanobiopsji uważana jest za uzupełniające badanie potwierdzające/wykluczające obecność mikroprzerzutów. Trepanobiopsja ma znaczenie w przypadku braku możliwości uzyskania aspiratów szpiku kostnego z uwagi na nasilone włóknienie lub obecność masywnego przerzutu nowotworowego do szpiku kostnego. Poprzednie badania wykazały, że szpik kostny pacjentów z rakiem gruczołu krokowego cechuje znacznie bardziej nasilone włóknienie w porównaniu z innymi typami guzów litych. Celem tego prospektywnego badania na grupie pacjentów z rakiem gruczołu krokowego było porównanie zgodności między obecnością komórek typowych dla gruczołu krokowego we krwi (CPCs), rozsianych komórek nowotworowych w aspiratach szpiku kostnego (DTCs) i mikroprzerzutów, jak również określenie ich związku z nowotworami o niskim i wysokim stopniu złośliwości. Autorzy dążyli do ustalenia, czy komórki DTCs rzeczywiście wskazują na istnienie mikroprzerzutów i czy wykazują te same właściwości fenotypowe co komórki gruczołu krokowego wykryte we fragmentach szpiku kostnego. Ponadto oceniono implikacje kliniczne i ewentualny wpływ na dalsze decyzje terapeutyczne w sytuacji, gdy za kryterium rozsiewu nowotworowego po prostatektomii radykalnej uznawano obecność komórek DTCs, a nie typowych ognisk mikroprzerzutowych. Do badania włączono mężczyzn z histologicznie potwierdzonym rakiem gruczołu krokowego w okresie styczeń 2008 - wrzesień 2011 (n=185). Do grupy kontrolnej włączono 10 zdrowych kobiet. Analizę fenotypową komórek badano przy użyciu przeciwciał monoklonalnych przeciwko CD82 (produkt genu supresora nowotworu), metaloproteinazy macierzy-2 (MMP-2) - enzymowi proteolitycznemu uczestniczącemu w procesie rozsiewu i wszczepienia komórek nowotworowych oraz ekspresji HER-2 (marker oporności komórek na blokadę androgenową). Wyniki badania wykazały zgodność między wolno krążącymi komórkami typowymi dla gruczołu krokowe go (CPCs) i rozsianymi komórkami nowotworowymi (DTCs) w aspiratach szpiku kostnego dla wszystkich stopni zróżnicowania w skali Gleasona. Komórki CPCs, DTCs i mikroprzerzuty stwierdzono odpowiednio w 62,7%, 62,2% i 71,4% przypadków. Nie obserwowano istotnych różnic w częstości wykrywania komórek CPCs i DTCs w zależności od wieku, poziomu PSA w surowicy krwi, czasu rozpoznania do momentu badania, stopnia zróżnicowania w skali Gleasona. Jednak częstość wykrywania mikroprzerzutów była znacząco niższa u pacjentów ze stopniem Gleason 4 w porównaniu z wyższymi stopniami. Dla wszystkich stopni w skali Gleasona zgodność między detekcją komórek CPCs i DTCs określono na poziomie umiarkowanej do dobrej. Niski stopień zgodności pomiędzy wykrytymi komórkami CPCs i obecnością mikroprzerzutów stwierdzono u pacjentów z Gleason 4-7. U pacjentów z Gleason 8 i 9 stwierdzano umiarkowany poziom zgodności. W przypadku komórek DTCs i mikroprzerzutów u pacjentów z Gleason 4, 8 i 9 określono dobry poziom zgodności, jakkolwiek pacjentów z Gleason 5-7 cechowała niska zgodność. Komórki CPCs, DTCs wykazywały dodatnią ekspresję HER-2, MMP-2 i CD82. Mikroprzerzuty cechowała dodatnia ekspresja HER-2, brak MMP-2 oraz brak CD82 (przy Gleason 4 i 5). Cechy fenotypowe komórek CPCs i DTCs były identyczne, natomiast odmienne w porównaniu z komórkami stwierdzanymi w mikroprzerzutach. Ekspresja matrycowej metaloproteinazy-2 (MMP-2) w preparatach aspiratów szpiku wykazała dodatnią korelację ze stopniem zróżnicowania w skali Gleasona, co wydaje się wyjaśniać różnice pomiędzy obecnością DTCs i obecnością CPCs w szpiku kostnym. Autorzy zwracają uwagę, że stwierdzenie samych komórek CPCs nie pozwala na różnicowanie pomiędzy wznową miejscową a chorobą w stadium rozsiewu. Ponadto autorzy pracy dążyli do oceny klinicznego zastosowania detekcji mikroprzerzutów przy użyciu komó rek DTCs. W badanej grupie 185 mężczyzn stwierdzono: 1) 13 przypadków z obecnością komórek DTCs bez współistniejących mikroprzerzutów, 2) 20 przypadków z mikroprzerzutami bez wykrywalnych komórek DTCs. Na tej podstawie wykazano, że w 17,8% przypadków dokonano błędnej klasyfikacji stopnia zaawansowania choroby, używając jedynie komórek DTCs jako kryterium obecności mikroprzerzutów. Ponadto, w grupie 115 pacjentów ze wznową biochemiczną stwierdzono: 1) 7 przypadków z obecnością komórek DTCs bez współistniejących mikroprzerzutów oraz 2) 16 przypadków z mikroprzerzutami bez wykrywalnych komórek DTCs. Dane te pokazują, iż 20% pacjentów zostało błędnie sklasyfikowanych. Podsumowując, autorzy zwracają uwagę na fakt, że stosowanie detekcji komórek DTCs zamiast stwierdzenia typowych mikroprzerzutów jako biomarkerów choroby układowej i wykładnika konieczności rozpoczęcia leczenia systemowego wiąże się z tym, iż 20% pacjentów zostanie błędnie sklasyfikowanych. Zatem przeprowadzone badanie sugeruje, że komórki DTCs w raku gruczołu krokowego pośredniego ryzyka nie pozwalają na wskazanie obecności mikroprzerzutów i są po prostu krążącymi komórkami nowotworowymi w szpiku kostnym. Ponadto, ze względu na wystę powanie różnic fenotypowych komórek DTCs, różne opcje terapeutyczne mogą być konieczne w celu usunięcia tych komórek, zwłaszcza w przypadku zastosowania terapii celowanej. Oprac.: dr n. med. Kajetan Juszczak Celem leczenia kamicy moczowodowej jest całkowite usunięcie kamieni z zachowaniem niskiej liczby powikłań. Na wybór optymalnego leczenia wpływają takie czynniki, jak lokalizacja i wielkość złogów, cechy charakterystyczne pacjentów, umiejętności operatora, dostępne instrumentarium. Tradycyjnie preferowaną metodą leczenia kamieni zlokalizowanych w dystalnym i środkowym odcinku moczowodu jest URS, a w odcinku proksymalnym ESWL. Konstrukcje coraz mniejszej średnicy półsztywnych i giętkich ureteroskopów, zastosowanie najwyższej jakości optyki i ulepszonych laserów pozwalają obecnie na dostęp do kamieni w całym moczowodzie. Od stycznia 2010 do października 2012 roku Clinical Research Office of the Endourology Society (CROES) prowadziło globalne, wieloośrodkowe, prospektywne badanie sposobów leczenia endoskopowego w zależności od umiejscowienia kamieni w moczowodzie. Dane gromadzono w sposób elektroniczny za pośrednictwem strony internetowej przez okres 1 roku w każdym uczestniczącym ośrodku. Analizie poddano: umiejscowienie kamienia, rodzaj użytego instrumentarium, wyniki leczenia i rodzaje powikłań. Dla analizy wyników użyto statystyki Chi-kwadrat Pearsona i analizę wariancji. Do badania włączono 9681 pełnoletnich pacjentów (w 114 ośrodkach w 32 krajach), którzy byli kandydatami do ureteroskopii, zarówno ze stwierdzonymi po raz pierwszy kamieniami moczowodowymi, jak i po niepowodzeniu wcześniejszego leczenia. Najczęściej złogi były zlokalizowane w odcinku środkowym - 4479 (46, 9%), w proksymalnym odcinku moczo wodu - 2656 (27,8%), w odcinku dystalnym - 1980 (20,7%) i 440 (4,6%) w kilku miejscach w moczowodzie. Dla 126 pacjentów biorących udział w badaniu lokalizacja kamieni nie została określona. Ogólny czas zabiegu wynosił 44,4 minuty (odchylenie standardowe 28,3 minuty) i był dłuższy u pacjentów z kamieniami moczowodowymi zlokalizowanymi na kilku poziomach. Czas ten korelował z rozmiarem kamienia dla wszystkich lokalizacji kamieni. Przy porównywalnej sumarycznej masie kilku kamieni w proksymalnym odcinku moczowodu i pojedynczego złogu w odcinku dystalnym czas kruszenia był krótszy dla pojedynczego nisko umiejscowionego złogu. Wraz ze wzrostem wielkości pojedynczego złogu obserwowano wydłużenie czasu zabiegu - dla dużych pojedynczych złogów był on dłuższy niż dla kilku kamieni o porównywalnym sumarycznym ciężarze, umiejscowionych w środkowym i dystalnym odcinku moczowodu, a równoważny dla kilku złogów w odcinku proksymalnym. U pacjentów z kamicą na wielu poziomach moczowodu często stwierdzano nawroty kamicy i wcześniejsze inne metody leczenia (ESWL). W badaniu częstość całkowitego usunięcia złogów w moczowodzie wynosiła: w odcinku dystalnym 94,2%, w odcinku środkowym moczowodu 89,4%, w odcinku proksymalnym 84,5%, oraz 76,6% dla kilku złogów na różnych poziomach. Ponownej ureteroskopii wymagali pacjenci głównie z wielomiejscowym umiejscowieniem kamieni. Do usuwania złogów w odcinku środkowym i proksymalnym moczowodu stosowano głównie ureteroskopy półsztywne, podczas gdy dla kamieni w proksymalnych odcinkach moczowodu i wielopoziomowym umiejscowieniu używano giętkich ureteroskopów. Elastyczny ureteroskop był dostępny w 82 z 114 ośrodków, lasera używano w 96 ośrodkach, narzędzi pneumatycznych w 60, a obydwie techniki były stosowane w 44. Nie było statystycznej różnicy dla całkowitego usunięcia kamieni z proksymalnego odcinka moczowodu przy porównaniu ureteroskopu półsztywnego z giętkim. Wykazano, że zastosowanie ureteroskopów półsztywnych wiąże się z większą częstością niepowodzeń i koniecznością reoperacji. Zwrócono uwagę na sprzeczność tych obserwacji z danymi z 2007 roku American Urological Association (AUA), gdzie wykazywano wyższość użycia ureteroskopów giętkich w usuwaniu kamieni z proksymalnego odcinka moczowodu (87% w porównaniu do ureteroskopu sztywnego 77%). Drenaż DJ założono u 65,3%, zwykle po kruszeniu kamieni zlokalizowanych w początkowych odcinkach moczowodu. Przy porównaniu pacjentów z przedoperacyjnym stosowaniem DJ i pozostałych chorych nie wykazano istotnych różnic z wyjątkiem częstszego krwawienia w tej grupie. Według wytycznych EAU Guidelines rutynowe stentowanie moczowodu przed zabiegami ureteroskopii nie jest konieczne, aczkolwiek poprawia wyniki i redukuje liczbę powikłań. Obecnie po całkowitym usunięciu złogów z moczowodu rutynowe stentowanie nie jest potrzebne, natomiast u pacjentów z podwyższonym ryzykiem powikłań (np. pozostałości złogów, krwawienie, perforacja, zakażenia układu moczowego, ciąża) należy wprowadzić stenty. Powikłania pooperacyjne występowały u 3,5-4,6% badanych pacjentów, częściej u chorych z kilkoma złogami na różnych poziomach moczowodu. Najczęstszym powikłaniem pooperacyjnym była gorączka (1,3-3,0%). Następnie zakażenia układu moczowego (0,6-1,8%) oraz skurcze pęcherza (0,2-0,7%). Konieczność reoperacji lub dodatkowych procedur w ciągu 3 miesięcy wahała się od 6,7% do 13,8%. Perforacja moczowodu była raportowana na poziomie 0,7-1,6%, w zależności od lokalizacji kamienia. Częstość perforacji była największa w środkowym odcinku moczowodu. W 64% przypadków perforacji środkowego odcinka moczowodu kamienie były zablokowane w tym odcinku. Krwawienie występowało u 0,9-2,5% badanych pacjentów, w zależności od lokalizacji kamieni. Krwawienie związane z ureteroskopią było zwykle niewielkie, samoograniczające, spowodowane urazem błony śluzowej. Najrzadsze i jednocześnie najcięższe powikłanie - rozerwanie moczowodu wystąpiło u 0,3% badanych. Ponad 92% procedur ureteroskopii nie było związanych z żadnymi komplikacjami. Niepowodzenie zabiegów i częste krwawienie występowało najczęściej u pacjentów z kamieniami w proksymalnym odcinku moczowodu. Perforacje i konwersje zabiegów zdarzały się głównie w przypad ku kamieni w środkowym odcinku moczowodu. Wyniki badania obrazują rzeczywisty stan leczenia kamicy moczowodowej na całym świecie. Zaletą badania było włączenie kolejno leczonych pacjentów w krótkim czasie. Rejestrowano duży zestaw danych od pacjentów leczonych w mniejszych i dużych ośrodkach, sprzętem o różnym stopniu zaawansowania technologicznego. Słabymi stronami badania był brak informacji o składzie chemicznym wydobytych złogów i porównania gęstości według Hounsfielda kamieni moczowodowych stwierdzanych w TK. Oprac.: lek. Krzysztof Sołtys Rak stercza jest najczęstszym nowotworem złośliwym u mężczyzn i stanowi drugą pod względem częstości przyczynę zgonów z powodu raka w krajach rozwiniętych. W ponad 90% przypadków rak jest ograniczony do narządu, a głównymi metodami leczenia są radykalna prostatektomia, radioterapia oraz aktywna obserwacja. W ostatnim czasie ukazały się prace porównujące metody leczenia raka stercza, w których zastosowano różne punkty końcowe obserwacji. W pre zentowanej pracy autorzy spośród wielu kryteriów końcowych porównania metod leczniczych raka stercza wybrali śmiertelność zależną od nowotworu, która wymaga długiego czasu obserwacji grup chorych. Porównano grupę chorych na raka stercza poddanych radykalnej prostatektomii (n=21 533) lub radioterapii (n=12 982). Dane uzyskano z Narodowego Rejestru Raka Prostaty w Szwecji oraz kilku innych rejestrów, które objęły 98% wszystkich przypadków raka stercza rozpoznanych i leczonych w Szwecji od 1996 do 2010 roku. Uzyskane dane dotyczyły wyjściowego stężenia PSA, TNM, punktacji w skali Gleasona, daty rozpoznania, wieku pacjenta w momencie rozpoznania, chorobowości w skali Charlsona, poziomu wykształcenia, statusu socjoekonomicznego. Wyodrębniono 4 grupy ryzyka: niskiego (T1-2 N0/x M0/x, PSA=<10, Gleason w biopsji =<6), pośredniego (PSA 10-20, Gleason w biopsji 7), wysokiego (T3 N0/x M0/x, PSA 20-50, Gleason w biopsji =>8) oraz grupę raka przerzutowego (T4 N+ M+, PSA >50). Autorzy wykazali różnice pomiędzy grupami radioterapii i prostatektomii. Chorzy poddani radioterapii byli starsi, gorzej wykształceni, o niższym statusie socjoekonomicznym, o wyższej chorobowości w skali Charlsona, z wyższym stężeniem PSA, wyższy był też odsetek bardziej zaawansowanych raków stercza w tej grupie. Śmiertelność z powodu raka stercza rosła wraz ze wzrostem grupy ryzyka zarówno w grupie operowanej, jak i poddanej radioterapii. We wszystkich grupach ryzyka poza przerzutowym/zaawansowanym rakiem stercza poziom ryzyka (HR) zgonu z powodu raka stercza po radioterapii vs prostatektomii był wyższy wśród chorych poddanych radioterapii; nieskorygowany HR wyniósł 3,09 (95% CI 2,69-3,56), p<0,001. W gru pie niskiego ryzyka HR wyniósł 2,16, (95% CI 1,37- 3,42), p<0,001; w grupie pośredniego ryzyka 1,95 (95% CI 1,53-2,47), p<0,001; w grupie wysokiego ryzyka 1,69 (95% CI 1,38-2,07), p<0,001. W grupie chorych z rakiem przerzutowym nie wykazano różnic (HR 1,04, 95% CI 0,73-1,48), p=0,835. Korekta HR o różnice w rozkładzie zmiennych między grupami radioterapii i prostatektomii nie zmieniła zasadniczo wyników poza wykazaniem potencjalnych korzyści radioterapii, jakie mogą odnieść chorzy z przerzutowym rakiem stercza (HR 0,65, 95% CI 0,4-1,05), p=0,085. Autorzy konkludują, że w zlokalizowanym raku stercza radykalna prostatektomia wydaje się być najlepszym rozwiązaniem pod względem śmiertelności chorych z powodu raka stercza. Wyniki wskazują, że największą korzyść z prostatektomii odnoszą pacjenci młodsi i zdrowsi (o niższym indeksie Charlsona) w grupie średniego i wysokiego ryzyka. Jednocześnie istnieje potencjalna korzyść z radioterapii dla pacjentów z przerzutowym rakiem stercza. Autorzy zwracają uwagę na mocne strony swojej pracy - materiał stanowiła duża grupa chorych dobrze odzwierciedlająca przekrój społeczeństwa. Baza danych obejmowała prawie 100% chorych leczonych w Szwecji z powodu raka stercza. Dostrzegają jednak pewne ograniczenia - czas obserwacji (średnio 5,37 lat) jest zbyt krótki, aby wiarygodnie ocenić skuteczność leczenia chorych z grupy niskiego ryzyka. Ponadto chorzy poddani radioterapii mieli wyjściowo gorsze rokowa nie - zaawansowane metody statystyczne dały możliwość korekty różnic w dystrybucji zmiennych między grupami, nie są jednak w stanie całkowicie wyeliminować ich wpływu. Autorzy nie mieli danych dotyczących dalszego leczenia, techniki operacyjnej ani dawki stosowanej w czasie radioterapii, jakkolwiek analiza statystyczna nie wykazała trendu czasowego sugerującego wpływ zwiększenia dawki na uzyskane wyniki. Omówiona praca szwedzkich badaczy stanowi ważny głos w dyskusji nad wyborem najkorzystniejszej metody leczenia raka stercza. Jednocześnie zwraca uwagę na potrzebę przeprowadzenia dalszych badań o wystarczającym, ponad 10-letnim czasie obserwacji, aby wiarygodnie ocenić skuteczność terapii chorych z najliczniejszej grupy niskiego ryzyka. Oprac.: lek. Cyprian Michalik |