| ||||||||
Pacjent z neurogenną dysfunkcją pęcherzaPraktyka ambulatoryjnaWszelkie patologie doprowadzające do uszkodzenia skomplikowanego
unerwienia odpowiedzialnego za magazynowanie i świadome
wydalanie moczu wywołują dysfunkcję dolnych dróg moczowych.
Szacuje się, że w Polsce jest około 3 mln osób cierpiących na różne
postaci kalectwa moczowego. Nie zawsze jesteśmy świadomi, że powszechnie
znane jednostki chorobowe mają swoją symptomatologię
urologiczną. Do najczęściej występujących należą: Decydującym czynnikiem wpływającym na rokowanie - a konkretniej
na długość życia pacjentów z neurogenną dysfunkcją pęcherza
- jest funkcja nerek. Pacjenci z kolei nie interesują się wydolnością
nerek. Chcą tylko kontrolować odruch mikcji. Dla neurourologów
kontynencja, czyli trzymanie moczu i świadome jego oddawanie,
jest na drugim miejscu. W tym przypadku nadmiernie eksploatowane
pojęcie Quality of Life jest skierowane przeciwko pacjentowi.
Wystarczy wyobrazić sobie chorego z niskim uszkodzeniem rdzenia,
zaburzeniami czucia somatycznego z pełną retencją, którego nic
nie boli, a radzi sobie z mikcją poprzez uciskanie przepełnionego
pęcherza i tzw. stymulację zewnętrzną. Nie akceptuje samocewnikowania.
Funkcjonuje od infekcji do infekcji. Stałe zaleganie zakażonego
moczu, odpływy pęcherzowo-moczowodowe jako następstwo
wzmożonego ciśnienia wewnątrzpęcherzowego doprowadzają do
wiadomych powikłań. Klasyfikacja neurogennej dysfunkcji pęcherzowo-cewkowej Dzięki działaniom ICS (International Continent Society) ujednolicono
nazewnictwo oraz stworzono powszechnie obowiązujące zasady
diagnostyki i postępowania z chorymi cierpiącymi na neurogenne
dysfunkcje dolnych dróg moczowych. Założono, że pęcherz moczowy
i cewka stanowią wspólną jednostkę czynnościową. Prawidłowa
funkcja dolnych dróg moczowych wymaga korelacji różnych struktur
mięśniowych. W fazie magazynowania moczu mamy rozluźniony
wypieracz i zaciśnięte zwieracze. Natomiast w fazie mikcji
odwrotnie - zwieracze rozluźniają się, a wypieracz ulega skurczowi.
Bazując na tej prostej korelacji, Madersbacher zaproponował klasyfikację
neurogennej dysfunkcji pęcherzowo-cewkowej, w której
wyróżnił cztery podstawowe typy. Zaburzenia mikcji w różnych jednostkach chorobowych Stwardnienie rozsiane Cukrzyca insulinozależna Zaburzenia naczyniowe mózgu Przepuklina oponowo-rdzeniowa Choroba Parkinsona Stan taki może sugerować istnienie mechanicznej przeszkody, co jest charakterystyczne dla rozrostu gruczołu krokowego. Łagodny przerost i rozrost stercza może wywoływać zarówno objawy parć naglących, jak i BOO. Obie patologie mogą współistnieć nakładając się na siebie, co dodatkowo utrudnia diagnozę i zastosowanie właściwego leczenia. Współistnienie choroby Parkinsona z łagodnym rozrostem gruczołu krokowego wymaga bardzo ostrożnego kwalifikowania do leczenia zabiegowego. Uszkodzenia rdzenia kręgowego Autonomiczna dysrefleksja Pacjenci po urazach rdzenia są leczeni w licznych ośrodkach rehabilitacyjnych, gdzie dąży się do wytworzenia tzw. automatyzmu pęcherza (treningu pęcherza) w celu wywołania odruchu mikcji, nie bacząc na poziom uszkodzenia ani parametry urodynamiczne. Chodzi o zabieg Credego lub Valsalvy, tzw. bladder expression, czyli ucisk wypełnionego pęcherza z zewnątrz w celu wywołania mikcji oraz tzw. stymulację zewnętrzną (triggered voiding reflex), polegającą zazwyczaj na opukiwaniu okolicy nadłonowej w celu sprowokowania skurczu wypieracza. Obie metody zostały odrzucone przez największe autorytety jako niewskazane, wręcz szkodliwe. Nie są one skuteczne, to znaczy nie dochodzi do całkowitego opróżnienia pęcherza. Ucisk z zewnątrz powoduje, że pęcherz przybiera kształt klepsydry - górna jego część skłania do refluksów z powodu patologicznie wysokich ciśnień. Druga metoda - opukiwanie (riggered reflex) - powoduje odruchowy skurcz wypieracza oraz zwieracza (czyli dyssynergię). Dodatkowo prowokuje powstanie bardzo wysokich ciśnień mikcyjnych i niestety znaczne zaleganie moczu. Biorąc pod uwagę powszechność infekcji, skłonność do powstawania zaparć i żylaków odbytu, nie powinno być stosowane. Są wyjątki, kiedy można zalecić stymulację zewnętrzną jako dopuszczalną
metodę opróżniania pęcherza. Pacjent powinien spełniać
wymienione niżej kryteria urodynamiczne:
Diagnostyka Podstawowym narzędziem diagnostycznym w neurogennej dysfunkcji pęcherza jest badanie urodynamiczne, określające czynność dolnych dróg moczowych. Należy jednak podkreślić, że to niezmiernie istotne narzędzie diagnostyczne ma swoje ograniczenia. Do wyników trzeba podchodzić racjonalnie, pamiętając przede wszystkim o skargach pacjenta, badaniu przedmiotowym i podstawowym rozpoznaniu. Przebieg i wynik badania urodynamicznego zależą od wielu zewnętrznych czynników. W trakcie badania należy zapewnić warunki intymności, poczucie bezpieczeństwa. Zachowanie personelu musi być wyjątkowo taktowne. Istotna jest temperatura otoczenia i płynu infuzyjnego. Wypełnianie pęcherza zbyt zimnym płynem jest testem prowokacyjnym wywołującym hiperrefleksje, podobnie zbyt szybkie wypełnianie może wyzwolić skurcz wypieracza. Obecność czujników w odbytnicy i cewce może uniemożliwić mikcje. Sam pośpiech może paraliżować wrażliwych pacjentów. Podsumowując, badanie urodynamiczne nie zawsze jest badaniem
powtarzalnym, toteż nie należy opierać leczenia na jego podstawie,
w oderwaniu od całokształtu patologii. Leczenie Podstawowe działanie lecznicze (raczej postępowanie profilaktyczne) w przypadkach neurogennej dysfunkcji pęcherza to doprowadzenie do całkowitego opróżnienia pęcherza (bez zalegania) w sposób niskociśnieniowy. Kolejnym zadaniem jest kontrola mikcji. Cała reszta to próba dopasowania tej zasady do konkretnych przypadków. Najlepszym sposobem uzyskania zamierzonego efektu jest CIC (clean intermittent catheterisation). W Polsce przyjęła się nazwa samocewnikowanie lub cewnikowanie przerywane. W większości przypadków dysfunkcji neurogennych metoda cewnikowania przerywanego - samocewnikowania (CIC) powinna być rozpropagowana jako metoda z wyboru. Niejednokrotnie konieczne jest łączenie kilku sposobów zabezpieczenia pacjenta, np. samocewnikowanie w ciągu dnia i cewnik zewnętrzny w nocy. Nie ma natomiast sensu stosowanie cewnikowania raz lub dwa razy na dobę, ponieważ zaprzecza to idei CIC. Samocewnikowanie ma naśladować naturalną mikcję co do częstości i objętości, gwarantując również brak zalegania. Każdy pacjent zakwalifikowany do CIC powinien być praktycznie przeszkolony, poinstruowany, jak prawidłowo wykonać zabieg. CIC trzeba stosować wszędzie, gdzie jest to możliwe, a nawet częściej - to znaczy przekształcając chirurgicznie lub farmakologicznie jedną dysfunkcję w drugą tak, aby było możliwe stosowanie CIC. Na przykład przekształcamy pęcherz hiperreflektoryczny w hipo- lub areflektoryczny za pomocą leków antycholinergicznych, ostrzyknięciem toksyną botulinową lub operacyjnie (ileocystoplastyka) tak, aby można było zastosować CIC. Daje to pacjentom komfort bycia suchym i kontrolę nad mikcją. Poza tym opróżniają oni pęcherz do końca - w sposób niskociśnieniowy, co stanowi meritum. Niestety, niechęć do stosowania samocewnikowania jest powszechna zarówno wśród pacjentów, terapeutów, jak również niektórych lekarzy. Prawidłowo wykonywane CIC jest bezpieczne, nie grozi infekcjami ani uszkodzeniem cewki. Jednorazowe cewniki objęte są refundacją, nie ma problemów z zaopatrzeniem. W czasie stosowania CIC wskazane jest przyjmowanie chemioterapeutyków w niewielkich dawkach, ziół oraz okresowe płukanie pęcherza preparatami odkażającymi. Profilaktyka Pacjent z neurogenną dysfunkcją pęcherza wymaga okresowego
wykonywania następujących badań: Czynniki ryzyka w przebiegu neurogennej dysfunkcji dolnych dróg moczowych Do czynników ryzyka należą: Pewnym problemem u pacjentów z neurogenną dysfunkcją dolnych dróg moczowych jest przewlekłe stosowanie otwartych (tzn. podłączonych na stałe do worka) cewników Foleya. Powszechnie wiadomo, że taka sytuacja może doprowadzić do powstania odleżyn w wyniku stałego ucisku oraz obkurczenia - zwłóknienia ścian pęcherza (marskości pęcherza). Pozostawienie takiego cewnika w cewce moczowej uniemożliwia jakiekolwiek diagnozowanie zaburzeń mikcji. Nie wiemy, czy pacjent ma prawidłowe czucie somatyczne, czy jest w stanie opróżnić pęcherz , jakie jest zaleganie. Dodatkowo cewnik Foleya jest źródłem zakażenia, jak również może doprowadzić do powstania trudnych do wyleczenia przetok w kącie prąciowo- mosznowym. Aby uniknąć powstania odleżyny o wymienionej lokalizacji, należy przytwierdzać prącie z cewnikiem na brzuchu, by uniemożliwić nacisk w miejscu zagięcia. Opróżnianie balonika powoduje odpadanie drobnych inkrustacji mogących stanowić macierz przyszłych złogów w pęcherzu moczowym. Z powyższych powodów cewnik Foleya powinien być stosowany w wybranych sytuacjach możliwie jak najkrócej. Alternatywą powinna być nadłonowa cystostomia punkcyjna - zabieg prosty i bezpieczny, jeżeli wykonywany zgodnie z zasadami i pod kontrolą USG. Przewlekłe, długotrwałe stosowanie cystostomii nie jest niebezpieczne. Z mojego doświadczenia wynika, że wykonywana dwa razy w roku cystoskopia zabezpiecza przed ewentualnymi powikłaniami onkologicznymi, o których powszechnie wiadomo. Osobiście nigdy nie spotkałem się z takim przypadkiem. Cystostomia pozbawiona jest większości wad cewnika Foleya. Z tego powodu zasługuje podobnie jak CIC na jak najszersze rozpropagowanie. lek. med. Janusz Zajda Piśmiennictwo
|