Przegląd Urologiczny 2010/4 (62) wersja do druku | skomentuj ten artykuł | szybkie odnośniki
 
strona główna > archiwum > Przegląd Urologiczny 2010/4 (62) > Laparoskopowe leczenie zwężenia połączenia...

Laparoskopowe leczenie zwężenia połączenia miedniczkowo-moczowodowego

Sprawozdanie z 2. Sesji Sekcji Endourologii i ESWL PTU podczas 40. Kongresu Naukowego Polskiego Towarzystwa Urologicznego w Bydgoszczy

W dniu 17 czerwca 2010 roku, podczas 40. Kongresu Naukowego PTU w Bydgoszczy, odbyła się druga w historii sesja przygotowana przez Sekcję Endourologii i ESWL, poświęcona laparoskopowemu leczeniu zwężenia połączenia miedniczkowo-moczowodowego. Sesję perfekcyjnie (jak zawsze) przygotował i poprowadził przewodniczący Sekcji, dr hab. n. med. Piotr Chłosta, FEBU, ze Świętokrzyskiego Centrum Onkologii w Kielcach, jeden z najwybitniejszych operatorów i propagatorów technik laparoskopowych. Już na wstępie należy zaznaczyć, że wszyscy zaproszeni prelegenci są znakomitymi znawcami tematyki laparoskopowej, świetnymi operatorami z doskonałym przygotowaniem teoretycznym, którzy niestrudzenie od wielu lat wprowadzają laparoskopię do codziennej praktyki urologicznej w naszym kraju.

Rozpoczął dr n. med. Artur Antoniewicz, FEBU, który wykładem "Zwężenie połączenia miedniczkowo-moczowodowego pierwotne i wtórne. Wybór techniki leczenia" wprowadził nas w zagadnienia ogólne związane z tematem: definicja zwężenia, objawy i rozpoznanie, diagnostyka, wskazania do leczenia operacyjnego, metody i wyniki odległe leczenia. Dokonał przeglądu poszczególnych metod i technik operacyjnych, ustosunkowując się do techniki laparoskopowej. Uważam, iż dr Antoniewicz jest tak doskonałym mówcą i prelegentem, celująco przygotowanym do każdego swojego wystąpienia, że każdy temat przedstawiony przez niego wart jest wysłuchania, jednak nie mogę się zgodzić z podsumowaniem, że technika laparoskopowa nie przewyższa techniki otwartej w przypadku operacji Hynes-Andersona. Wgląd w pole operacyjne za pomocą kamery i efekt kosmetyczny, niezwykle ważny zwłaszcza u młodych kobiet, przemawiają za "wyższością" techniki laparoskopowej.

Fotografia 1
Sesja Endourologii i ESWL
Fotografia 2
Sprzęt prezentowany przez firmę OLYMPUS

Następnie wystąpił dr n. med. Tomasz Szydełko z Kliniki Urologii we Wrocławiu, prezentując wykład "Technika laparoskopowej pieloplastyki - tips & tricks". W temacie laparoskopowej pieloplastyki dr Szydełko nie ma sobie równych i jest absolutnym autorytetem w naszym kraju. Laparoskopowe leczenie zwężenia miedniczkowo-moczowodowego jest tematem jego pracy habilitacyjnej, a liczba wykonanych przez niego operacji przekroczyła 150, co daje materiał unikalny w skali europejskiej. W czytelny sposób podzielił się z nami swoim doświadczeniem w wykonywaniu operacji metodą Hynes-Andersona oraz metodą Y-V, zwrócił uwagę na najważniejsze elementy, pokazując, od czego zależy sukces w danej operacji. W jego wydaniu operacja jest skuteczna w 95%, co jest porównywalne z wynikami w najlepszych ośrodkach na świecie. Ponieważ miałem niebywałą przyjemność i zaszczyt wykonania obu operacji z udziałem dr. Szydełki, mogę jedynie potwierdzić, że operacje w jego wykonaniu są przeprowadzone bardzo starannie i delikatnie, z dużym spokojem i klasą, co stanowi o prawdziwym mistrzostwie operatora.

Fotografia 3
 

Trzeci wykład, pt. "Powikłania i zapobieganie powikłaniom pieloplastyki laparoskopowej", przedstawił dr n. med. Piotr Jarzemski z Bydgoszczy. Doktora Jarzemskiego przedstawiać nie trzeba, to dzięki niemu większość z nas dowiedziała się, że jest laparoskopia w urologii i po raz pierwszy mogła jej "dotknąć". Doktor Jarzemski wykonuje operacje laparoskopowe od 15 lat, a pierwszą plastykę metodą Hynes-Andersona wykonał w roku 1998 (pierwsza operacja na świecie - 1993). Jest ekspertem w każdej operacji laparoskopowej i wszystkie jego wykłady opierają się na doświadczeniach własnych. Na podstawie kilkuset wykonanych pieloplastyk (jak podaje, ok. 40 rocznie) omówił powikłania specyficzne dla każdej operacji laparoskopowej, dla korekty połączenia miedniczkowo-moczowodowego przy użyciu techniki laparoskopowej oraz typowe dla samej wady, przedstawiając jednocześnie własne modyfikacje wprowadzone w celu ułatwienia operacji i ograniczenia wystąpienia ewentualnych powikłań. Szczególną uwagę zwrócił na fakt, że najtrudniejszym elementem, a zarazem najczęstszą przyczyną niepowodzeń i powikłań jest szycie, o czym przekonał się każdy, kto doszedł do tego etapu w operacjach laparoskopowych.

Kolejnym prelegentem był dr hab. n. med. Marcin Słojewski z Kliniki Urologii w Szczecinie. Przedstawił "Wyniki wczesne i odległe pieloplastyki laparoskopowej" w oparciu o artykuły opublikowane w piśmiennictwie światowym. We wnioskach zaznaczył, że pieloplastyka oferuje doskonałe wyniki, zbliżone do operacji otwartych. Nie zależą one od zastosowanego dostępu, który z kolei zależy od preferencji operatora. Efekt, jak w przypadku każdej operacji rekonstrukcyjnej, pogarsza się z czasem. Oczywiście w przypadku leczenia zwężeń nawrotowych wyniki są nieco gorsze.

Dr hab. n. med. Marcin Słojewski jest moim nauczycielem i mistrzem laparoskopii. To dzięki niemu wspinałem się na kolejne szczeble rozwoju, również przy nim wykonałem pierwsze pieloplastyki. Profesor Sikorski wielokrotnie podkreślał niezwykły talent, jakim dysponuje Marcin, ja twierdzę, że jest w tym palec Boży.

Na zakończenie dr n. med. Tomasz Borkowski, FEBU, z Warszawy zaprezentował temat "Pieloplastyka wspomagana robotem". Doktor Borkowski od kilku lat zapoznaje nas z nowościami technicznymi i laparoskopią z wykorzystaniem robota, na pojawienie się którego nadal wszyscy w Polsce czekamy. Wyniki średnioodległe operacji z użyciem systemu da Vinci są bardzo dobre, sięgają blisko 100%. W porównaniu do laparoskopii klasycznej zabieg jest łatwiejszy dla chirurga, a krzywa nauczania krótsza. Wysokie koszty zakupu, zabiegu i utrzymania robota pozostają zaporą, na pokonanie której nie ma na razie widoków w realiach polskiej opieki zdrowotnej.

W podsumowaniu pozostaje mi powtórzyć to, co napisałem przed rokiem. Mamy w naszym środowisku kilku zapaleńców, którzy w niczym nie ustępują najwybitniejszym laparoskopistom w Europie. Są to ludzie, którzy najpierw robią, a potem mówią i dzielą się zdobytym doświadczeniem z każdym, kto jest zainteresowany. Wkładają ogrom pracy w propagowanie i rozwój laparoskopii w Polsce, dzięki czemu adepci urologii stykają się obecnie z laparoskopią już na etapie specjalizacji. To dzięki nim od roku dysponujemy doskonałym Atlasem laparoskopii urologicznej, w którym omówione są wszystkie podstawowe i zaawansowane operacje urologiczne.

Jak mawia mój zaprzyjaźniony anestezjolog, doskonale zaznajomiony dzięki Wam z laparoskopią w urologii: Wielki SZACUN, Panowie!

dr n. med. Marcin Miklas, FEBU
Kliniczny Oddział Urologii i Onkologii Urologicznej
10. Wojskowy Szpital Kliniczny w Bydgoszczy
ppłk lek. med. Waldemar Dudzic, ordynator oddziału